Jedzą, piją, lulki palą | Tańce, hulanka, swawola | Ledwie karczmy nie rozwalą | Cha cha, chi chi, hejza, hola!
W malowniczej krainie lasem otoczonej, gdzie promienie słońca w tafli jeziora dbite oko turysty cieszą, stoi karczma, gdzie onegdaj młynarz z kowalem urzędowali a Napoleon swe konie podkuwał. Miejsce owoż urokiem przesycone, mnogością atrakcji swych gości raduje. Smaczna strawa pokrzepi zziębniętych grzybiarzy a wędkarz kieliszek gorzaliny zawsze uświadczy.
Obsługa tu miła, w strój ludowy przyodziana pielgrzymów radośnie z uśmiechem powita. O nocleg się nie martw strudzony wędrowcze gdyż Karczma gościńcem stoi, przytulne schronienie i ciepłą pierzynę oferując. Jeśli rumaka dosiąść zapragniesz bądź na ryb połów najdzie Cię ochota, zawitaj w nasze progi. Dziczyzna w saganie już jałowcem pachnie a ryby olchowym dymem owiane uwiodą najwybretniejszych smakoszy.
Gdy w gronie najbliższych świętować zapragniesz, weselem, komunią bądź narodzinami się cieszyć, chętnie pomocą Ci usłużymy. Aktywny wypoczynek u nas jest pewny – kort tenisowy z pyłu ceglanego, plac zabaw dla dziatwy, ścieżek spacerowych w puszczy bez liku. A zatem przybądź, nie mitręż się w drodze, u nas odpocznij, troskami się nie frasuj.